Kilka interesujących faktów o dziewczynie Królika Bugsa z Kosmicznego Meczu
Wiemy już, dlaczego Króliczka Honey ostatecznie nie pojawiła się w "Kosmicznym Meczu" - z wyglądu za bardzo przypominała Bugsa. Dlatego w jej miejscu pojawiła się Króliczka Lola.
Nie jest to jednak jedyny ciekawy szczegół dotyczący postaci kobiecej towarzyszki Bugsa w tym filmie. W 2005 roku jeden z rysowników pracujących nad "Kosmicznym Meczem", Bob Guthrie, podzielił się na grupie dyskusyjnej alt.fan.furry innymi wartymi odnotowania faktami.
To nie Guthrie stworzył Lolę!
Na wielu stronach internetowych poświęconych Looney Tunes można natknąć się na informację, że twórcą Loli jest właśnie Bob Guthrie. Tak naprawdę jednak pomysł stworzenia tej postaci wyszedł od Dana Romanelliego, szefa Warner Bros. Consumer Products. W momencie pojawienia się Loli prace nad scenariuszem do filmu były już bardzo zaawansowane, szybko więc "wpisano" ją do historii. Ze względu na małą ilość czasu, twórcy filmu nie zdążyli zbytnio rozwinąć jej osobowości, co do dziś ciągnie się na odbiorze tej postaci przez bardziej wytrawnych fanów Zwariowanych Melodii...
Wśród proponowanych imion króliczki było... Honey Bunny.
Skąd taka propozycja, nie wiadomo. Może miało to być nawiązanie do obecnej już przecież od wielu lat postaci? Inne, ostatecznie odrzucone propozycje to Bunni Bunny, Bunni Rabbit, Barbara Bunny (ten pomysł wyszedł od Warner Bros. Feature Animation) oraz Sweet Bunni.
Bądź mi rudą Walentynką...
- tak zapewne myślał szef zespołu rysowników Działu Konsumenckiego Warner Bros. Otóż zaproponował on, aby w "Kosmicznym Meczu" obiektem westchnień Bugsa została... lisica! Pomysł został zarzucony w momencie, gdy kierownictwo w WBFA objął Ivan Reitman.